Jeśli natura usprawiedliwia oprawcę...
Chase (host) (on/jego) | 18.01.2025
„Tata ma teraz dużo stresu w pracy”, słyszą dzieci, kiedy ojciec znowu się na nich wyżył. „Chłopcy już tacy są”, słyszy dziewczyna, która próbowała uzyskać pomoc w związku z molestowaniem w szkole. „Ma teraz okres, to normalne”, słyszysz od gościa, którego dziewczyna właśnie potraktowała go jak ścierwo. Wszystkie niosące wiadomość: tak już jest, trzeba to zaakceptować. Nie wściekaj się, nie walcz, nie protestuj, wybacz i pozwalaj dalej się krzywdzić.
Można dużo dyskutować na temat, dlaczego czyjaś natura nie usprawiedliwia jego czynów. Nie można jednak zaprzeczyć, że przeciwna strona ma sporo mocnych argumentów. Nikt nie wini kotów za to, że zabijają dla zabawy. Taka jest ich natura. Nikt nie wini niepełnosprawnej umysłowo osoby za to, że zrobiła coś złego. Więc dlaczego mamy obwiniać osoby, które mają w naturze skłonności do przemocy? Może nie macie pojęcia, jak duża część waszej osobowości zależy od genetyki. Nawet poglądy polityczne zależą częściowo od genetyki. A okoliczności życiowe? Większość seryjnych morderców ma za sobą bardzo traumatyczne dzieciństwo, czy to ich wina, że ludzie ich tak skrzywdzili?
Nie zamierzam tutaj tych argumentów obalać, bo uważam je za całkiem słuszne. Nie zamierzam też formułować swoich kontrargumentów. Chcę zrobić coś innego. Załóżmy, że natura jest podstawą do usprawiedliwienia dowolnych czynów, i zobaczmy, do czego nas to doprowadzi.
Jeśli posiadanie naturalnych skłonności do przemocy zwalnia cię z obowiązku poprawy twojego zachowania, naturalne reakcje emocjonalne ofiar zwalniają je z „obowiązku” uznania twojej natury jako usprawiedliwienia. Jeśli natura zwalnia cię z konieczności poniesienia odpowiedzialności prawnej za przestępstwa, tak samo zwolniona jest ofiara w przypadku wszelkich czynów idących z naturalnego pragnienia zemsty. Jeśli prawo nie chroni innych przed tobą, nie chroni też ciebie przed innymi.
Jeśli agresywna natura usprawiedliwia przemoc wobec własnych dzieci, naturalne pragnienie bezpieczeństwa tych dzieci usprawiedliwia zerwanie kontaktu. Jeśli popęd seksualny usprawiedliwia zdradę, naturalna wściekłość zdradzonej osoby usprawiedliwia zniszczenie cennych rzeczy osoby partnerskiej. Jeśli popęd seksualny usprawiedliwia gwałciciela, seksualny sadysta torturujący tego gwałciciela dla przyjemności też będzie usprawiedliwiony. Jeśli seryjny morderca jest usprawiedliwiony swoją traumą, tak samo są rodziny ofiar, które zabiją go w ramach zemsty.
Chyba rozumiecie już, jaki mam problem z intencjami osób używających argumentów na usprawiedliwianie przez naturę.