Przejdź do zawartości
Przewodnik po Mnogości
ustawienia

Wewnętrzny świat

Wewnętrzny świat to miejsce wykreowane przez umysł, gdzie współosoby mogą widzieć siebie nawzajem, rozmawiać ze sobą, nawiązywać przyjaźnie, wchodzić w związki, a nawet wieść swoje własne życia w czasie, gdy nie frontują. Większość osób z dysocjacyjnym zaburzeniem tożsamości go posiada, są one charakterystyczne także dla innych systemów. Niektóre osoby singleckie także mogą posiadać swoje wewnętrzne światy, można je spotkać głównie przy marzycielstwie dezadaptacyjnym (nazywane są wtedy parakosmami, żyjące w nich NPC zwane są para, a osoba, w którą wciela się w nich osoba marząca, to paraja). Inne nazwy wewnętrznego świata to między innymi wewnątrzświat, wonderland, umysłowy krajobraz i krajobraz duszy.

Zależnie od potrzeb systemu wewnętrzny świat może być wszystkim – od pojedynczego pokoju (najczęściej w przypadku małych systemów) do całych galaktyk z najróżniejszymi planetami (raczej przy bardzo dużych systemach). U niektórych przeróżne rzeczy w środku mają symboliczne czy metaforyczne znaczenie. Nie każdy system posiada takie miejsce, a niektóre mają ich kilka, które mogą, ale nie muszą, być ze sobą połączone, na przykład portalami. W przypadku jego braku wewnętrzny świat można utworzyć, np. na terapii w trakcie leczenia dysocjacyjnego zaburzenia tożsamości.

zamek na klifie przy wodospadzie z tęczą
Niektóre wewnętrzne światy mogą mieć w sobie trochę magii

Grafika stworzona przez craiyon

Przytulny pokój z kanapą i stolikiem kawowym
Mniejszym systemom wystarczy pojedynczy pokój

Grafika stworzona przez craiyon

Spis treści

Mechanika

Dla wielu systemów wszystko wewnątrz jest dokładnie tak realistyczne, jakby było rzeczywiste (dlatego nie powinno się nazywać zewnętrznego świata prawdziwym światem, bo sugeruje to fikcyjność ich życia w środku, które dla nich jest doświadczeniem jak najbardziej prawdziwym). Ich umysłowe krajobrazy są niezwykle dokładną symulacją rzeczywistości i każde wydarzenie ma w nich swój przewidywalny skutek – zaniedbanie swoich obowiązków w miejscu pracy może skończyć się zwolnieniem, a seks bez zabezpieczeń – ciążą. Z kolei inne wewnętrzne światy mogą być bardziej mgliste i płynne, niektóre zmysły (np. dotyk) mogą nie działać lub działać tylko częściowo (np. wrażenie dotyku zamiast faktycznego dotyku), a rzeczy dziać się tylko w miejscach, w których w danym momencie obecna jest któraś z współosób. Czasami różne współosoby różnie doświadczają poziomu realności wewnętrznego świata. Zdarza się, że współosoby, zwłaszcza osoba gospodarująca, w trakcie frontowania doświadczają amnezji dotyczącej wydarzeń mających miejsce w środku. U niektórych współosoby nie pamiętają szczegółów niczego, co działo się w miejscu oddalonym od aktualnej osoby frontującej, u innych z kolei przypominanie sobie wydarzeń z wewnątrzświata jest zbliżone do przypominania sobie treści swoich snów. Niektóre traktują wszystkie wydarzenia dziejące się w środku jako symboliczne.

W niektórych wewnętrznych światach współosoby muszą dbać o zaspokajanie głodu i pozostałych fizjologicznych potrzeb, a w innych nie muszą się martwić nawet o prawa fizyki. Czasami nawet odczuwalny czas płynie inaczej niż na zewnątrz, na przykład każdy dzień tutaj odpowiada miesiącowi w środku. W części światów wszystkie rzeczy, których współosoby potrzebują, pojawiają się na ich życzenie, w innych, najczęściej bardziej rozbudowanych, muszą np. iść do sklepu i je kupić. Nie wszystkie miejsca w wewnętrznym świecie są dostępne dla wszystkich współosób, nie wszystkie współosoby mogą też siebie nawzajem widzieć. Osoby odźwierne mogą mieć kontrolę nad tym, kto i gdzie ma prawo wejść, a osoby architektoniczne i władcze stworzeń nad całą mechaniką działania świata i jego wyglądem. Jeżeli prawa wewnętrznego świata zezwalają na odczuwanie bólu, współosoba kontuzjowana w wewnętrznym świecie może doświadczać egzobólu podczas frontowania, nawet jeśli ciału nic nie jest.

W czasie frontowania większość osób może zajrzeć do wewnętrznego świata. Często obserwują go wtedy z lotu ptaka albo patrzą na swoje ciało z trzecioosobowej perspektywy. Niektóre są w stanie nawet kierować swoim wewnętrznym ciałem, kiedy mają kontrolę nad tym zewnętrznym. Ćwiczenie konkretnych czynności w środku może się przekładać na umiejętność ich wykonywania na zewnątrz. Mówimy oczywiście o prostych czynnościach – można nauczyć się lepiej rysować, ale raczej nie pilotować helikopter (może inaczej: można nauczyć się pilotować wewnątrzświatowy helikopter, ale nie będzie się to zbytnio przekładało na wiedzę, jak kierować helikopterem w zewnętrznym świecie). W bardziej złożonych światach mózg często wypełnia luki tam, gdzie brakuje mu wiedzy – współosoby mogą obejrzeć film całkiem podobny do Gwiezdnych Wojen, uczyć się języka przypominającego hiszpański czy studiować na kierunku zbliżonym do prawa.

Nie „sztuczne wspomnienia”

Wśród części osób specjalistycznych można się spotkać z przekonaniem, że wewnętrzny świat to wyłącznie zbiorowe sztuczne wspomnienia, dostępne dla współosób w trakcie frontowania. Głównym argumentem na poparcie tego stwierdzenia jest, że „ludzki mózg nie byłby w stanie symulować całej rzeczywistości jednocześnie dla tylu osób alterskich”. Chciałobyśmy zauważyć, że nie jest to nawet prawdziwy argument, ale hipoteza. Nie istnieją żadne badania na temat natury wewnętrznych światów, wobec czego nie wiemy, ile energii kosztuje aktywność w środku jednej współosoby, a faktem jest, że przynajmniej część wspomnień z wewnętrznych światów nie jest sztuczna. Pewnie część z nich jest, może mniejsza, może większa, ale to nie ma znaczenia. Sama nazwa „sztuczne wspomnienie” sugeruje jego fałszywość, a dla większości osób posiadających wspomnienia z wewnątrzświatów ich doświadczenia w środku są tak samo prawdziwe, jak dla ciebie jest fakt, że czytasz teraz treści na naszej stronie. Nigdy nie powinno się nazywać czyichś wspomnień z wewnętrznego świata sztucznymi wspomnieniami, jeżeli dana osoba sama tego nie robi. Zamiast tego powinno się mówić o egzowspomnieniach. Jeżeli nie rozumiesz, dlaczego to ma znaczenie, wyobraź sobie, że ktoś mówi, że twój wczorajszy sen to tak naprawdę sztuczne wspomnienie i nigdy się nie wydarzył. Irytujące, prawda? Ale jakie masz dowody na to, że tak nie było?

Podsumowując, nie nazywaj niczyich wspomnień z wewnętrznego świata sztucznymi wspomnieniami, no chyba że dana osoba sama tak o nich mówi.

Nie „miejsce w wyobraźni”

Część osób specjalistycznych określa wewnętrzne światy jako „miejsca w wyobraźni”. Ale chociaż niektóre z nich mogą być tworzone za pomocą wyobraźni i doświadczane w podobny sposób, co wyobrażane miejsca, istnieje kilka podstawowych różnic pomiędzy tymi dwiema rzeczami. Aby utrzymywać wyobrażany sobie obraz, potrzeba do tego świadomego wysiłku – jeżeli pomyślisz o pokoju, pewnie zobaczysz w swojej głowie jakiś pokój. Ale kiedy poproszę cię, żebyś otworzyłxotworzyłotworzyłaotworzyłootworzyłu szafkę w biurku i powiedziałxpowiedziałpowiedziałapowiedziałapowiedziału mi, co jest w środku, musisz zastanowić się chociaż przez chwilę, co w tej szafce może być (a może w ogóle dodać biurko do wystroju). Jeżeli poproszę cię, żebyś położyłxpołożyłpołożyłapołożyłopołożyłu którąś rzecz z szafki w dowolnym miejscu pokoju, a ty to zrobisz, to żeby później odtworzyć ten sam obraz, musisz przypomnieć sobie, jak to pomieszczenie wyglądało i gdzie teraz znajduje się ta rzecz z szafki. Jeżeli zapomnisz, gdzie tę rzecz położyłxśpołożyłeśpołożyłaśpołożyłośpołożyłuś, nie będzie ona leżeć w tym samym miejscu, co wtedy – bo tworzysz model pokoju od nowa. Jeżeli należysz do systemu i któraś z twoich współosób bez twojej wiedzy wyobraziłaby sobie ten sam pokój i przestawiła kilka rzeczy, nie zmieniłyby one położenia w twoim wyobrażeniu, bo nie wiesz, że powinny. Takie miejsce staje się wewnętrznym światem dopiero wtedy, kiedy nie musisz pamiętać o wszystkich szczegółach, żeby to miejsce odtworzyć – zostają one zapisane w utworzonym w twoim umyśle modelu tego miejsca. Oczywiście ten model nie zawsze będzie stuprocentowo dokładny – jeżeli napiszesz coś na kartce, twoja wiadomość nie zostanie zapamiętana słowo w słowo, bardziej samo jej znaczenie. Ale możesz zapomnieć o tym, co na niej było, i przypomnieć sobie dzięki temu, że na nią spojrzysz. Czasami może też mieć miejsce odwrotna sytuacja – pamiętasz, że dana rzecz była konkretnego koloru, ale widzisz, że ten kolor zmienił się w trakcie twojej nieobecności. Wiele osób może posiadać pomniejsze wewnętrzne światy – na przykład osoby grające w szachy „na ślepo” tworzą sobie miniaturowy „świat” w postaci szachownicy, co pozwala im rozegrać całą partię bez ani jednego spojrzenia na fizyczną szachownicę (a muszą przechowywać w swojej pamięci położenie aż trzydziestu dwóch bierek jednocześnie).

Część wewnętrznych światów posiadanych przez systemy wykracza jednak znacznie poza możliwości wyobraźni. Duża część z nich nie jest nikogo tworzona, a powstaje samoistnie, jakby w odpowiedzi na potrzeby kolektywu. Mogą być doświadczane wszystkimi zmysłami dokładnie lub prawie dokładnie tak samo, jak świat zewnętrzny, także przez osoby z afantazją (brakiem możliwości widzenia obrazów w swoim umyśle). Posiadają pewną niezależność od współosób – żadna z nich nie podejmuje decyzji, że dzisiaj będzie padał deszcz, a w mieście rozpoczną się roboty drogowe. Mogą występować w nich różne stworzenia, z których część zyskuje własną świadomość, a zdarzają się nawet świadome światy. Niektóre współosoby mogą nie mieć dostępu do konkretnych miejsc albo nawet całych światów i chociaż mogą sobie wyobrażać przebywanie w nich, ich działania podjęte w wyobraźni nie mają wpływu na wygląd faktycznego miejsca. Nazywanie czegoś takiego po prostu „miejscem w wyobraźni” jest porządnym niedomówieniem.

Nie „fabuła”

Często słyszy się od niektórych osób określenie, że wewnętrzne światy posiadają swoją fabułę. Chodzi oczywiście o dziejące się wewnątrz wydarzenia – ludzie wchodzą w związki, umierają, rodzą się, plemiona ze sobą walczą, zawierają sojusze. To wszystko rzeczywiście może przypominać fabułę jakiejś książki czy filmu, ale nie powinno nazywać się tego fabułą, jeżeli dany system sam tego nie robi. „Fabuła” może sugerować, że wszystkie wydarzenia są przez kogoś planowane, a biorące w nich udział osoby tylko odgrywają przydzielone im role. Pomija to zupełnie fakt, jak bardzo realne są dla systemu te wszystkie wydarzenia. Kiedy współosoba powie ci, że podróżuje po wewnętrznym świecie i walczy z nieprzyjaznymi stworzeniami, najprawdopodobniej nie jest to dla niej „zabawa w bohatera”, a prawdziwe życie, prawdziwa walka z zagrożeniami, które mogą zrobić jej lub komuś innemu prawdziwą krzywdę. Niektórzy mogą nie mieć nic przeciwko nazywaniu tego fabułą, ale w razie niepewności należy pytać.

Śmierć

Ostrzeżenie! Podrozdział zawiera treści dotyczące fuzji i śpiączki Dlaczego to ostrzeżenie jest ważne?

Mechanika niektórych wewnętrznych światów pozwala na śmierć współosób. To, jak taka śmierć będzie wyglądać, zależy od systemu, ale najczęściej nie jest to śmierć w naszym słowa znaczeniu. Taka osoba może np. odrodzić się, tu i teraz albo w innym miejscu i/lub czasie, lub zostać przeniesiona do oddzielnego wewnętrznego świata, który symbolizuje zaświaty. Nawet taka śmierć może być niezwykle traumatyczna dla danej osoby, zwłaszcza kiedy w wewnętrznym świecie możliwe jest odczuwanie bólu i/lub wierzy ona, że przestanie istnieć. W niektórych światach utrata życia może skutkować połączeniem się, co przez niektórych jest postrzegane jako rodzaj śmierci, bo osoby, która istniała przed fuzją, już tutaj tak naprawdę nie ma, albo zapadnięciem w śpiączkę. Jako że nie ma ograniczenia co do tego, jak długo może trwać śpiączka, taka osoba może się już nigdy nie obudzić, co od śmierci ciała różni się jedynie tym, że w tym przypadku wciąż można mieć jeszcze jakąś nadzieję na jej powrót. Dla pozostałych współosób może to być tak samo traumatyczne, jak utata bliskiej osoby w zewnętrznym świecie. Także nie powinno mówić się, że współosoby są stałą częścią umysłu i nie mogą umrzeć, bo chociaż pojedyncze części mózgu samodzielnie umrzeć nie mogą, nie do końca tyczy się to tworzonych przez nie świadomości.

W wielu światach NPC także mogą umrzeć. Mechanika może na to zezwalać nawet wtedy, kiedy współosoby nie mają takiej możliwości. Mogą być jednak przywrócone do życia, jeżeli system posiada osobę władczą stworzeń z odpowiednimi umiejętnościami.

NPC

NPC (od ang. Non-Player Characters) to istoty w wewnętrznym świecie, które nie mają wolnej woli lub ich wolna wola jest ograniczona, istniejące, aby go urzeczywistnić i napełnić życiem. Nazwa została zaczerpnięta od postaci z gier komputerowych, które stanowią jedynie tło dla głównej fabuły (jeżeli wolelibyście polską nazwę, proponujemy BN – bohater niezależny, określenie używane w środowisku gier RPG). W części systemów wiele NPC, najczęściej te ważne dla kogoś w systemie, stopniowo staje się w pełni rozbudowanymi osobami. Większość osób w społeczności nazywa je wtedy niefrontującymi współosobami (i byłymi NPC, dla odróżnienia od współosób, które przestały frontować z wyboru), ale niektóre systemy definiują NPC jako każdą istotę, która nie ma dostępu do frontu, mówią więc wtedy o świadomych NPC. Określenie NPC może kojarzyć się dehumanizująco, nie powinno się więc nazywać tak żadnej osoby, która sobie tego nie życzy.

Biorąc pod uwagę neurobiologię świadomości, wszystko w naszych umysłach, czego nie możemy kontrolować, posiada przynajmniej niewielki poziom świadomości. Ciężko jest określić, od jakiego momentu jest to poziom świadomości wystarczający do odczuwania emocji, ale część byłych NPC posiada bardzo rzeczywiste wspomnienia z czasu, w którym nie były jeszcze w pełni „wykształcone”. To, a także fakt, że istnieje ryzyko pomylenia np. niewerbalnej współosoby z NPC nie posiadającym zdolności myślenia, jest powodem, dla którego nigdy nie powinno się wyrządzać krzywdy żadnemu NPC, które wykazuje się jakimkolwiek poziomem wolnej woli (wliczając w to zwierzęce NPC). No chyba że jest to krzywda, na którą wyrazi dobrowolną, niewymuszoną zgodę oraz zapewnicie mu sposób, na który może zakomunikować, że konkretna rzecz, którą robicie, nie jest w porządku.

Pokój frontowy

Pokój poświęcony frontowi często występuje w wewnętrznych światach. Może mieć na przykład panel kontroli i duży ekran, na którym widać wszystko, co dzieje się w zewnętrznym świecie. Współosoby mogą do niego pójść, kiedy chcą przejąć kontrolę nad ciałem albo sprawdzić, co w danym momencie dzieje się na zewnątrz. W niektórych światach każda zamiana będzie skutkowała przeniesieniem nowej osoby frontującej do pokoju frontowego, niezależnie od tego, gdzie wcześniej była i czym się zajmowała.

Warstwy

Niektóre wewnątrzświaty posiadają różne warstwy, które najczęściej położone są jedna na drugiej – na przykład świat na powierzchni i podziemny świat, do którego zejścia można odnaleźć w jaskiniach. Najpłytszą warstwę najczęściej zamieszkują współosoby, które często frontują, i zazwyczaj nie mają świadomości o istnieniu głębszych warstw, przynajmniej na początku. W głębszych warstwach z kolei często przesiadują osoby trzymające najbardziej traumatyczne wspomnienia systemu. Niektóre warstwy mogą posiadać konkretne funkcje, takie jak formowanie nowych współosób. Warstwy są charakterystyczne dla systemów polifragmentowanych, ale mniejsze systemy także mogą je posiadać.