Przejdź do zawartości
Przewodnik po Mnogości
ustawienia

Frontowanie

Frontowanie w kontekście mnogości to przejmowanie lub posiadanie kontroli nad ciałem w danym momencie przez konkretną współosobę. Jeżeli kilka osób jest na froncie (inaczej mówiąc na zewnątrz) w jednym czasie, kontrolując te same lub różne części ciała, mamy do czynienia ze współfrontowaniem. W systemach z wykształconą współświadomością często zdarza się, że współosoby nie potrafią powiedzieć, która z nich właśnie frontuje.

Spis treści

Zamiana

Zamiana to poces, w wyniku którego zmienia się frontująca współosoba. Mówiąc „zamiana” często mamy na myśli zamiany opętaniowe, czyli takie, w których jedna współosoba przekazuje kontrolę nad ciałem innej współosobie, dobrowolnie lub nie. Drugi typ zamian to zamiany nieopętaniowe, które możemy określić też przełączaniem. Odczuwane są one jak stawanie się inną osobą i są charakterystyczne dla systemów monoświadomych. Przypominają to, co większość społeczeństwa sobie wyobraża, kiedy słyszy „wiele osobowości”. Chociaż w środowisku medycznym czasami określa się przełączaniem także zamiany opętaniowe, nie należy tego robić, kiedy nie zna się preferowanej terminologii danego systemu. Można powiedzieć, że ktoś przełącza się z trybu pracy w tryb odpoczynku, ale o osobach kierujących autobusem powiemy już, że się zamieniają. A zamiany opętaniowe wyglądają właśnie jak przekazywanie sterów nad ciałem komuś innemu.

Zamiana może trwać od kilku sekund do kilku godzin i czasami przebiegać tak niezauważalnie, że nawet biorące w niej udział współosoby nie zdają sobie sprawy z jej zajścia. Mogą jej towarzyszyć różne objawy, takie jak patrzenie w przestrzeń pustym wzrokiem, ciężkie mruganie, uczucie spadania, dreszcze lub bóle głowy, a także dysocjacja, dwa ostatnie zwłaszcza w przypadku gwałtownych zamian lub walki o front pomiędzy dwiema osobami. Zdarzają się zamiany zachodzące w czasie snu. Niektóre zamiany mogą być kontrolowane, na przykład przez osoby odźwierne, inne dzieją się one niezależnie od woli osób członkowskich systemu – w sposób dostosowany do ich potrzeb w danym momencie (często poprzez wywoływacze) lub zupełnie losowy.

Maskowanie

Maskowanie to udawanie kogoś, kim się nie jest, aby ukryć przed potencjalnie niebezpiecznym środowiskiem swoje emocje, choroby psychiczne albo neurodywergencje. W przypadku mnogości polega to na podszywaniu się pod jedną, pojedynczą osobę przez wszystkie osoby członkowskie systemu. Zdecydowana większość współosób naturalnie posiada tę zdolność, gdyż jej brak mógłby zwracać na systemy niepożądaną uwagę i prześladowania. Demaskowanie się w zaufanym otoczeniu czy nawet w samotności może być dla wielu trudne i wymagać aktywnej nauki, żeby współosoby mogły przestać chować swoje prawdziwe „ja” pod maską osoby sigletowej. Niektóre współosoby nie są aż tak dobre w ukrywaniu się i często zdarzają im się „wpadki”, a nieliczne zupełnie nie mają zdolności maskowania. Z kolei w niektórych systemach współosoby są do siebie tak podobne, że w ogóle nie muszą się maskować.

Singletsona

Singletsona (określana także maską) to osoba, którą współosoby udają w czasie frontowania. Jest to najczęściej osoba gospodarująca, ale może być to także rdzeń, była gospodarująca, nieistniejąca osoba utworzona na podstawie wymagań danego otoczenia czy osoba powstała z pomieszania cech różnych osób członkowskich systemu. Niektóre systemy posiadają kilka masek na różne okoliczności. Mianem singletsony czasami określa się także wizerunek osoby (obrazek), który system używa do reprezentacji siebie w mediach społecznościowych.

Współświadomość

Jeżeli współosoba ma świadomość tego, co dzieje się wokół ciała, ale nie ma nad nim kontroli, mówimy, że jest współświadoma. Są różne poziomy współświadomości, które określamy jako będące bliżej lub dalej frontu (które mogą być reprezentowane fizycznie w wewnętrznym świecie poprzez odległość współosoby od frontowego pokoju). Współosoba może być na tyle blisko frontu, żeby nie zdawać sobie sprawy, że to nie ona ma w tym momencie kontrolę nad ciałem. Im dalej od frontu dana osoba się znajduje, tym mniej jej uwaga jest pochłonięta tym, co dzieje się na zewnątrz, i tym mniej będzie w stanie sobie z tych wydarzeń przypomnieć (w przypadku systemów amnezyjnych). Współświadome osoby często (ale nie zawsze) przebywają w jednej przestrzni umysłowej z osobami frontującymi. Dla niektórych współosób współświadomość może łączyć się też z doświadczeniami obserwowania ciała w trzeciej osobie.

Projekcja

O projekcji mówimy wtedy, kiedy współświadoma osoba może być fizycznie widziana przez inne osoby członkowskie systemu w otoczeniu ciała. Obraz może być tak rzeczywisty, że nie widać poprzez niego znajdujących się za nim przedmiotów, i zawierać szczegóły takie jak cień i oświetlenie. Dla projektowanej współosoby będzie się to najczęściej łączyło z doświadczeniem pozacielesnym. To zjawisko nie występuje bardzo powszechnie, ale zdecydowanie zdarza się w mnogiej społeczności, najczęściej w przypadku tulpomancji i więzi dusz (osoby tulpiarskie nazywają ją nakładaniem i często świadomie się jej uczą). Niektórzy mogą posiadać zdolność do projektowania siebie w dowolnym czasie, a inni są projektowani bez podjęcia o tym świadomej decyzji. Może być to porównywane do halucynacji, ale nie jest dokładnie tym samym zjawiskiem, gdyż najczęściej współosoby potrafią odróżnić projekcję od fizycznego otoczenia.

Bierny wpływ

Bierny/pasywny wpływ to zjawisko, w którym inne współosoby, zwykle współświadome, wpływają na działania aktualnej osoby frontującej bez przejmowania kontroli nad ciałem. Na przykład nienawidzący zwierzęt host może schylić się po przechodzącego korytarzem kota, bo wyczuł, że takie jest pragnienie obecnej przy nim młodszej. Osoba frontująca niekoniecznie musi być świadoma wpływu kogoś innego, ale – inaczej niż przy współfrontowaniu – to ona podejmuje decyzję o wykonaniu danej czynności. Jeżeli porównać kontrolowanie ciała do kierowania samochodem, to przy współfrontowaniu dwie osoby trzymają za kierownicę i w dowolnym momencie jedna z nich może skręcić w prawo bez pytania drugiej o zgodę. Przy biernym wpływie natomiast jedna osoba trzyma kierownicę, a druga mówi jej (albo ciągnie ją za rękaw), żeby przy najbliższym skrzyżowaniu skręciła w prawo. Na uleganie biernemu wpływowi najbardziej podatne są osoby, które posiadają dużą empatię i (często powstałą z traumy) potrzebę, aby spełniać życzenia innych, nawet za cenę własnego samopoczucia.

Wywoływacze

Wywoływacze (przywoływacze) to rzeczy dziejące się w zewnętrznym świecie, które przywołują konkretną współosobę na front. Analogicznie do nich rzeczy dziejące się w wewnątrzświecie mogą sprawić, że osoba frontująca zajrzy do środka. Pozytywnym wywoływaczem może być usłyszenie swojego imienia, ulubionej piosenki, zobaczenie przyjaciela czy poczucie przyjemnych perfum – bardzo często dotyczą one rzeczy, które dana osoba lubi i które ją interesują. W systemach z dobrze wykształconą wewnętrzną komunikacją samo myślenie o konkretnej osobie członkowskiej systemu może przywołać ją do współświadomości (jest to czasami dość kłopotliwe, np. kiedy kiedy pomyśli się: „jak dobrze, że X tego nie słyszało!”). Pozytywne wywoływacze są przydatne, kiedy system nie może kontrolować, kto i kiedy frontuje, a któraś współosoba jest potrzebna na zewnątrz. Wywoływacze mogą być także negatywne, na przykład zagrożenia albo trudne emocje często wywołują na zewnątrz osoby broniące.

Nigdy nie powinno się używać wywoływaczy (także tych pozytywnych), jeżeli nie uzyskało się na to wyraźnej zgody danej współjednostki. Tak samo nie powinno się przekazywać informacji o swoich wywoływaczach niezaufanym osobom (a tym bardziej udostępniać ich publicznie!), a informacji o wywoływaczach kogoś innego nie powinno się nigdy podawać dalej bez wyraźnej prośby danej osoby. Niedpowiedni ludzie mogą je wykorzystać, żeby skrzywdzić konkretnie te bardziej delikatne i niezdolne do obrony współosoby.

Za działanie wywołaczy najprawdopodobniej odpowiedzialny jest efekt coctail-party, czyli zdolność ludzkiej świadomości do odfiltrowywania bodźców, które jej bezpośrednio nie dotyczą – kiedy na przyjęciu rozmawia ze sobą kilka różnych grup osób, twoja uwaga jest skupiona wyłącznie na konwersacji, w której bierzesz udział, ale pewnie usłysz, kiedy ktoś za tobą wspomni twoje imię albo zacznie mówić o twoim ukochanym zespole rockowym. Tak samo alterka może być pochłonięta wyprowadzaniem swojego psa na spacer w wewnętrznym świecie, ale kiedy osoby w przestrzeni frontowej zaczną rozmawiać o wyczekiwanym przez nią turnieju sztuk walki, jej uwaga od razu zostanie skierowana w ich stronę.

Blendowanie

Blendowanie (mieszanie, zamazywanie, rozmywanie) występuje, kiedy granice pomiędzy dwoma lub więcej osobami na froncie czasowo się zacierają i ciężko powiedzieć, gdzie kończy się jedna, a zaczyna druga, a nawet które w ogóle są w danym momencie obecne. Jest często związane z bardzo silną dysocjacją i może, ale nie musi, łączyć się z tymczasową fuzją współosób (którą nazywamy blendem albo mieszaniną). Wyjaśnijmy to na przykładzie systemu, który przechodzi obok restauracji. Jedna współśmiertelniczka ma ochotę do niej wstąpić i zjeść pizzę na obiad, ale druga chce ominąć ją szerokim łukiem, bo od niedawna gotują samodzielnie, żeby zaoszczędzić pieniądze. Kiedy ta dwójka się zamaże, każda z nich będzie czuła obydwa te pragnienia. Może to wywołać duży zamęt w ich umysłach, uniemożliwiając im stwierdzenie, czego tak naprawdę chcą, przez co mogą zacząć wątpić w to, czy w ogóle wiedzą, kim są. Jeżeli dojdzie do tego dysocjacja, mogą faktycznie nie wiedzieć, kim są – podczas silnego epizodu nie zawsze będą w stanie odpowiedzieć na pytanie o swoje własne imię. Dlatego też ktoś może powiedzieć, że jest zamazany, chociaż na froncie jest tylko jedna osoba – nie zawsze da się stwierdzić, czy to mieszanie i dysocjacja, czy sama dysocjacja.

W systemach, w których współosoby mają zewnętrzne cechy pozwalające łatwo je od siebie odróżnić, np. różne akcenty, kiedy dwie współosoby blendują, ciało może przyjmować cechy osoby gospodarującej, nawet jeżeli nie jest ona wtedy w pobliżu frontu. Z blendu można wyjść poprzez zakotwiczanie oparte na tożsamości, polegające na przykład na wyliczeniu rzeczy, które się lubi, których się nie lubi, swoich marzeń i lęków. W naszej ilustracji z restauracją jedna z współosób może przypomnieć sama sobie, że przecież nawet nie lubi fast-foodów, w związku z czym pragnienie zjedzenia pizzy na pewno nie należy do niej.

Autopilot

Kiedy żadna osoba nie ma kontroli nad ciałem, mówimy, że jest ono na autopilocie. Podświadomość może wtedy nim kierować w wykonywaniu prostych czynności, takich jak sprzątanie domu czy wracanie z pracy stałą trasą, najczęściej działających na zasadzie odruchów warunkowych – to zjawisko występuje także u osób singleckich. Autopilot może być rozwinięty w różnym stopniu i w niektórych przypadkach mieć możliwość nawet notować słowa profesora na uczelni, a w innych będzie w stanie jedynie oddychać i mrugać.

Utknięcie na froncie

Kiedy współosoba, która zazwyczaj posiada taką możliwość, nie może opuścić frontu, nie ważne jak bardzo próbuje, mówimy, że utknęła na froncie. Może to trwać od kilku godzin do nawet miesięcy i może, ale nie musi, być połączone z zablokowaniem frontu.

Zablokowanie na froncie

Jeżeli któraś współosoba nigdy lub prawie nigdy nie opuszcza frontu, mówimy, że jest zablokowana na froncie. Jej współosoby wchodzą w interakcje z zewnętrznym światem prawie wyłącznie poprzez współświadomość i bierny wpływ, ewentualnie współfrontowanie. Istnieje możliwość, aby osoba zablokowana na froncie w końcu oddała kontrolę nad ciałem innej osobie członkowskiej systemu. Jako zablokowane na froncie mogą się identyfikować między innymi osoby gospodarujące systemów z częściowym dysocjacyjnym zaburzeniem tożsamości.

Zablokowany front

Z zablokowanym frontem mamy do czynienia wtedy, kiedy jedna lub więcej osób z systemu utknie na froncie, a jakakolwiek komunikacja pomiędzy nimi a resztą systemu jest niemożliwa. Wszyscy ci, którzy przebywają w tym momencie wewnątrz (o ile system ma jakieś wewnątrz), w żaden sposób nie mogą dowiedzieć się, co się właśnie dzieje z ciałem.

Zatłoczony front

O zatłoczonym froncie mówimy, kiedy w jednym momencie na zewnątrz jest spora liczba współosób, które nie są ze sobą zmieszane. Dla różnych systemów „spora liczba” może oznaczać różne rzeczy – w systemie polifragmentowanym, w którym współfronting jest codziennością, trzy współistoty raczej nie będą uznawane za tłum, ale w systemie z bardzo słabo wykształconą współświadomością już mogą być. Spotkałośmy się z nazwaniem tego zjawiska „sałatką frontową”, ale nie jest to określenie powszechnie znane w społeczności.

Dysforia cielesna

Wiele współosób podczas frontowania może doświadczać odczuwanej często przez osoby transpłciowe dysforii cielesnej, czyli silnego uczucia dyskomfortu spowodowanego niezgodnością fizycznego wyglądu ciała ze swoim wyglądem wewnętrznym, czyli tym, jak dana osoba postrzega siebie w swoim umyśle. Dotyczy to często współosób, których płeć nie zgadza się z płcią ciała, ale także tych będących w innym niż ciało wieku, innej rasy/gatunku lub posiadających inny wygląd.