Jak traktować system?
Najlepsza porada, jaką możemy ci dać: pamiętaj, że wszystkie są przynajmniej w pewnym stopniu oddzielne. Nawet jeżeli są jedynie częściami jednej osoby, nadal będą się od siebie różnić w pewnych kwestiach – jedna część może uwielbiać przytulanie, a inna czuć się niekomfortowo, kiedy jest dotykana. A druga najlepsza porada: pytaj. Pytaj o wszystko, czego nie rozumiesz i czego nie jesteś pewnxpewnapewnypewnepewnu. Każdy system jest inny i tylko od nich możesz się dowiedzieć, jak ich traktować, żeby czuli się zrozumiani – my podajemy jedynie ogólne zasady, które prawdopodobnie pomogą ci w kontaktach z nimi. Oczywiście mają prawo nie chcieć odpowiedzieć ci na niektóre pytania, a niektórych raczej nie powinnxśpowinieneśpowinnaśpowinnośpowinnuś zadawać, jeżeli nie jesteście ze sobą naprawdę bardzo blisko – na przykład takich o ich traumę czy życie seksualne. Ale mimo wszystko lepiej zadać pytanie, które być może pozostanie bez odpowiedzi, niż go nie zadać i przez to zrobić coś nie tak.
Kiedy z nimi rozmawiasz (w bezpiecznym miejscu), pytaj, kto jest na froncie, i używaj imienia i zaimków tej osoby, a do całego systemu zwracaj się w liczbie mnogiej ("wasze", "jesteście", "macie"), no chyba że bliski ci system preferuje liczbę pojedynczą. Pokażesz im tym, że chcesz ich poznać i wszyscy są przy tobie mile widziani. Postaraj się przy tym ich nie ujawnić – otwierając się przed tobą o swojej mnogości okazali ci wiele zaufania. Jeżeli jesteście w miejscu publicznym lub przy osobach, co do których nie masz pewności, czy wiedzą, zwracaj się do systemu jak do pojedynczej osoby, którą udają – no chyba że powiedzą ci inaczej. Nie mów także nikomu o ich mnogości bez uzyskania ich zgody. Dotyczy to także orientacji, tożsamości płciowych, wierzeń czy chorób psychicznych dowolnej osoby – to do niej należy decyzja, kto i kiedy się o tym dowie, bo ujawnienie takich informacji może ją narazić na niebezpieczeństwo.
Naucz się przynajmniej podstawowych informacji o mnogości, żeby rozumieć, o czym do ciebie mówią, i uniknąć podstawowych błędów takich jak zapytanie systemu "kim teraz jesteś?" (każda współosoba jest zawsze tą samą osobą, jedynie zamieniają się kontrolą nad ciałem; takie pytanie mogłoby być odpowiednie jedynie w przypadku niektórych systemów). Spróbuj także dowiedzieć się czegoś więcej o ich systemie, jeżeli będą chcieli ci o tym powiedzieć. Zupełnie inaczej będzie wyglądało poznawanie małego systemu, niż dużego systemu, na ogół z większą ostrożnością i troską trzeba traktować osoby w systemach po traumie, niż te w systemach bez traumy, system doświadczający jedynie częściowej amnezji będzie zawsze mniej więcej pamiętał, co razem robiliście, system doświadczający zupełnej amnezji niekoniecznie.
Jak traktować osoby fiktywne?
Osoba fiktywna to współosoba powstała na wzór fikcyjnej postaci (którą nazywamy wtedy źródłem). Nie jest to odgrywanie ulubionego bohatera filmowego – to jest to, kim te osoby są, i najczęściej ani tego nie wybierają, ani nie mogą tego zmienić. Osoby fiktywne mogą mieć dowolny poziom podobieństwa do swojego źródła, niektóre będą jego wierną kopią, inne będą miały z nim wspólne tylko kilka cech, dlatego nie zakładaj, że wiesz cokolwiek o Jamesie Bondzie ze znanego ci systemu, bo oglądałxśoglądałeśoglądałośoglądałaśoglądałuś wszystkie filmy z jego źródłem.
Jeżeli w znanym ci systemie jest osoba fiktywna postaci z twojego ulubionego filmu, serialu czy książki, może cię ekscytować możliwość porozmawiania z nią na temat jej źródła. Jest to jak najbardziej zrozumiałe i z pewnością wiele fiktywnych będzie szczęśliwych, mogąc ci poopowiadać o swoim poprzednim życiu, ale zanim to zrobisz, powinnxśpowinieneśpowinnaśpowinnośpowinnuś zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Nie wszystkie fiktywne posiadają wspomnienia z rzeczywistości swojego źródła (nazywane egzowspomnieniami), a jeżeli je posiadają, niekoniecznie muszą być one stuprocentowo zgodne z kanonem i mogą urywać się w momencie fabuły, w którym dana współosoba pojawiła się w systemie. Część z nich może nie traktować pamiętanych przez siebie wydarzeń jako rzeczywistych czy porównywać je do wpomnień snów, ale dla innych będą one tak samo prawdziwe, jak dla ciebie jest każde spotkanie ze znajomymi. Dlatego nie zachowuj się, jakbyś pytałxpytałapytałpytałopytału osobę aktorską o rzeczy ze scenariusza w granym przez nią filmie. Masz do czynienia z osobą, która tego wszystkiego naprawdę doświadczyła (i nie jest istotne, czy było to w równoległej rzeczywistości, czy w przeprowadzonej przez mózg symulacji). Rzeczy, które dla ciebie były po prostu punktem kulminacyjnym utworu, dla niej mogły być traumatyczne. Zanim zadasz jej jakieś pytanie, pomyśl, jak mogła czuć się w takiej sytuacji i czy wracaniem do tych wydarzeń jej nie striggerujesz. Poza tym miej na uwadze, że wiele fiktywnych tęskni za rzeczywistością, z której zostały wyrwane bez swojej zgody, więc rozmawianie o niej może być dla nich bolesne. Wszystko zależy jednak od konkretnej współosoby, dlatego można najpierw zapytać o temat ją albo inne osoby członkowskie jej systemu.
Podsumowując, traktuj fiktywne jak osoby, a nie jak grę aktorską systemu ani niepowtarzalną okazję, żeby porozmawiać z twoją ulubioną fikcyjną postacią.